środa, 20 lutego 2013

Rozdział 2 "Cierpliwość- czasami się opłaci..."



-Gdzie oni są?- spytał zdenerwowany Harry-Mogłem iść z nimi.
-Tak, mnie byś samego zostawił?- zapytał z lekkim uśmiechem Zayn.
-Nie no coś Ty.-odwzajemnił uśmiech. -Ty poszedłbyś ze mną.
-Ale przecież… Ach nieważne. - mulat machnął ręką.- Dlaczego te cholerne telefony nie działają?
-Wejdź na dach samochodu. Może będzie zasięg. –Harry zaśmiał się. Malik dużo nie myśląc, wszedł na dach i po chwili…
-Ej, Harry, Harry! Mam!- krzyczał szczęśliwy Zayn.
-Co masz?
-No zasięg, a co innego mógłbym mieć?- uśmiechnął się.
-To na co jeszcze czekasz? Dzwoń po pomoc!
Zayn zadzwonił, lecz po wypowiedzeniu pierwszych trzech słów zasięg uciekł, a połączenie zostało przerwane. Mulat nerwowo rzucił telefonem o ziemię, zeskoczył z dachu, usiadł na poboczu i zaczął śpiewać sobie pod nosem. Harry przez chwilę patrzył na niego jak na idiotę,  ale po kilku minutach dołączył się do kolegi...

                                                                  ***

W tym samym czasie u Victorii

-To co będzie z resztą chłopaków?  Daleko stąd wam się auto zepsuło?- z ciekawością zapytała dziewczyna.

-Na piechotę, pół godziny drogi.- odrzekł Liam.

-Ja nie mam zamiaru się tam po nich wracać.-wybełkotał Louis-A przecież nie będziemy czekać, aż sami tu przyjdą.

Victoria uśmiechnęła się i zaproponowała, żeby najpierw ktoś poszedł po blondyna, bo ten jest najbliżej domu. Więc Lou pobiegł szukać chłopaka. Vic zaprosiła Liam'a do środka-dom był mały, ale śliczny. Przed i za domem był piękny ogród. Liam poszedł usiąść do salonu, a dziewczyna zaczęła szukać Ksawiera. Kiedy weszła z dzieckiem na rękach Liam trochę się zdziwił, a dziewczyna musiała mu wszystko tłumaczyć. Bardzo dobrze im się rozmawiało. Rozmawiali tak, jakby znali się od dziecka. Dziewczyna w ogóle nie przejmowała się, że rozmawia z TYM Liam'em Peyne'm. Podczas rozmowy mały zasnął brunetce na rękach. 

Nagle do domu wpadli Niall i Louis, narobili niemałego hałasu. Ksawier się obudził.

-Zdajesz sobie sprawę, że będziesz go później usypiał?- Dziewczyna zwróciła się do Lou z uśmiechem na twarzy.-To jest Ksawier, a ta zołza, którą przedtem zdążyliście już poznać to jego matka. Płaci mi za opiekę nad nim.- wyjaśniła krótko. 
Chłopaki zaczęli się wygłupiać z małym. Chłopiec głośno się śmiał, ponieważ Louis go łaskotał.

-Mam pomysł. Jeżeli chcecie możecie pojechać po resztę chłopaków autem mojego taty.- podeszła do komody i wyjęła klucze. – Louis, łap!- powiedziała i rzuciła do chłopaka klucze.- Auto stoi w garażu, jedź po nich.

Lou na znak, że się zgadza mrugnął do Victorii i wyszedł.

-Masz coś do jedzenia?- spytał Niall.

-Właśnie, ale ja głupia jestem. Nawet nie zapytałam czy jesteście głodni.-zawstydziła się dziewczyna.

-Nie jesteś głupia!- zaprzeczył Liam.- Niall zawsze jest głodny.- zaśmiał się.

-Weź sobie coś. Kuchnia jest prosto i na lewo na końcu korytarza.- z uśmiechem odrzekła Victoria.

                                                             ***
Tymczasem u Zayn'a i Harry'ego.

-Ja już dłużej nie wytrzymam, tu jest tak gorąco! Zaraz się roztopię. – Zayn miał już dosyć tego czekania. –  Chodźmy  w tym samym kierunku, w którym oni poszli. Co Ty na to?- zaproponował.

-Nie chce mi się. Poza tym auto trzeba by zamknąć, a genialny Louis zabrał ze sobą kluczyki!

-No fakt. Sprawdź czy w środku jest coś do picia.- Zayn poprosił loczka. Chłopak wszedł na moment do samochodu i po chwili wyszedł z butelką pepsi.

-Masz!- podał mu butelkę. 

Nagle obaj zauważyli jadące z naprzeciwka auto. Samochód zatrzymał się obok nich. Chłopcy się zdziwili. W pewnej chwili z pojazdu wyszedł uśmiechnięty od ucha do ucha Louis. Na jego widok Harry i Zayn zaczęli skakać i cieszyć się jak nienormalni. Wszyscy trzej zabrali swoje rzeczy z samochodu, zamknęli go i razem wsiedli do auta, którym przyjechał Lou. Chłopak zaczął opowiadać wszystko ze szczegółami. W połowie Harry zadał pytanie, na które Louis nie znał odpowiedzi:

-Dobra wszystko jasne, ale czekaj, czekaj!- Harry zrobił zdziwioną minę.- Jak się nazywa ta dziewczyna, u której mamy nocować?

-Hmmm…- Lou chwilę się zastanowił.- Nie wiem. Nie przedstawiła się.- wzruszył lekko ramionami i kontynuował swoją opowieść.

Kiedy dojechali do domu Victorii, Ksawier bawił się w piaskownicy, a Niall i Liam pływali i wygłupiali się z dziewczyną w basenie. Victoria bardzo głośno się śmiała, bo Niall udawał, że tonie w basenie, w którym woda ledwo co nakrywała czubek jego głowy. Wyglądało to co najmniej śmiesznie.

Samochód się zatrzymał i wszyscy wysiedli. Niall  zauważył to i szybko pobiegł w stronę podjazdu. Liam i Vic także  to zobaczyli. Chłopak pomógł wyjść dziewczynie z basenu i podał jej ręcznik, aby się nim okryła. Dziewczyna właśnie tak zrobiła. Razem poszli się przywitać.

-Cześć jestem Zayn.- uśmiechnął się.

-Harry.- podał brunetce rękę i „zmierzył ją” od góry na dół.- Lou, chyba coś pominąłeś opowiadając nam o wszystkim.

-Niby o czym?- Zdziwił się.

-Nie wspomniałeś, że jest taka ładna.- szeroko uśmiechnął się i jego wzrok ponownie przeszył ciało Victorii.

-No ten fakt chyba pominąłem… - po tych słowach dziewczyna już kompletnie się zarumieniła i żeby zmienić temat rzuciła szybko:

-Ja widzę, że poczucie humoru nigdy was nie opuszcza.

-Ale ja wcale nie użyłem teraz mojego poczucia humoru! Byłem nadzwyczajnie poważny.-odparł Harry.

Nikt nie zauważył, że Louis gdzieś znikł. Tylko nagle usłyszeli krzyk:

-Bomba leci!- i głośny plusk wody z basenu.-Kto ostatni ten wieczorem usypia Ksawiera!- Krzyknął ponownie z basenu Lou. Wszyscy zaczęli wielki wyścig… Ostatni był Harry, bo miał na sobie najwięcej ciuchów.

-Trudno, padło na Harry'ego.- stwierdziła Victoria patrząc na zdejmującego bluzkę chłopaka.




*** 



Koniec 2 rozdziału . Proszę o komentarze! Bez nich nie mam po co pisać. Komentarze zawsze są najbardziej motywujące. Co wydarzy się z następnym rozdziale? 

Aha i jeszcze jedno...
Natalia dziękuję za pomoc przy tworzeniu bloga :*

15 komentarzy:

  1. Nie lubię One Direction, ale blog super<3

    OdpowiedzUsuń
  2. nie przepadam za one direction,ale blog bardzo mi się podoba...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak śmiesz !!!! Pisz mi tu dalej !!!!
    Fanka twojego bloga
    A ( Astrid )

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie się zaczyna. *,* dawaj dalej. :D

    zapraszam: http://marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. BOSKI.!!
    Kocham teg bloga.<3
    Zapraszam do mnie. Właśnie się pojawił rozdział 13.♥
    http://foreverbewithyou-opowiadanieo1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny ! <3 *_*
    Czekaaam niecierpliwie na następne . : D
    Zapowiada się fajne opowiadanie . ;>

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny rozdział idę nadrabiać zaległości

    OdpowiedzUsuń
  8. Bosko robaczku ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebiscie, utalentowana z ciebie adminka!

    OdpowiedzUsuń
  10. WYJDŹ ZE ŚWITA PISARZY, NIKT CIE TU NIE CHCE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem w 'świecie pisarzy'. Aktualnie to Ty jesteś w 'moim świecie' i jeśli Ci się tu nie podoba to droga wolna. Nikt nie zmusza Cię żebyś tu był/a.
      Jednym się podoba, drugim nie. Ci, którzy lubią moje opowiadanie- czytają je, a Ci, którzy nie lubią... Cóż, po prostu nie wchodzimy sobie w drogę.

      Usuń
    2. ten co tapisał ten komentarz niech się buja!!!! blog jest zajebisty a opowiadania jeszcze lepsze!! uwielbiam twoje opowiadania :) są super :) Horanowa

      Usuń
  11. Rozdział jak zawsze cudowny.
    ***
    Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?

    Zapraszam na bloga: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam do mnie. Nowy blog, nowe pomysły i piekielne problemy.
    jedenkrokdonieba.blogspot.com
    ~ola xx

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! :)
Pamiętaj ... im więcej komentarzy, tym więcej motywacji do pisania i szybsze dodawanie nowych rozdziałów! :))