środa, 27 lutego 2013

Rozdział 4 "Zapomnijmy o tym..."


Skoro już tu jesteś, skomentuj! :)



Smutna dziewczyna siedziała w swoim pokoju, rozmyślając na temat tego co się wydarzyło.-" Co ja sobie myślałam? Nie jestem znaną gwiazdą tak jak on! Co ja mówię? W ogóle nie jestem gwiazdą! Nie powinnam była zgadzać się na to." – miała milion niespokojnych myśli na minutę.- "Tylko, że to nie moja wina. Nie planowałam tego… Dobra! Dosyć już użalania się nad sobą! Ogarnij się, Victoria! Było minęło, a żyje się dalej…" - pomyślała i energicznie otarła łzy spływające po policzkach. Zerknęła w lusterko, żeby sprawdzić czy widać, że płakała.
Nagle usłyszała pukanie do drzwi. Otworzyła je i zobaczyła Harry'ego, stojącego ze spuszczoną głową. Jej polepszony humor, znacznie się pogorszył.
- Victoria posłuchaj…- zaczął chłopak.


-Nie. Ja powiem pierwsza!- przerwała mu dziewczyna.- Przepraszam Cię. Żałuję tego co się stało. Nie chciałam, żeby tak wyszło. Czy my… my… możemy udawać, że tego incydentu nie było? Po prostu zapomnijmy o tym! Proszę…- Kiedy Harry zobaczył minę dziewczyny odpuścił sobie. Ona wcale nie żartowała. Mówiąc to miała łzy w oczach. Brunet zrozumiał, że postąpił za pochopnie. I choć jego serce krzyczało, żeby powiedzieć  ” Nie!” , rozum zdecydował całkowicie inaczej:
-Tak. Zgadzam się, zapomnijmy o tym.- Rzucił i uciekł wzrokiem, aby nie było widać, że skłamał.
-Nawet nie wiesz jak mi ulżyło. Strasznie się cieszę! Przytulmy się na zgodę… Ale tak po przyjacielsku!- Uśmiechnęła się najszerzej jak tylko potrafiła.
-Oczywiście… Po przyjacielsku. – mocno przytulił do siebie brunetkę.
-Wiesz, jest już późno, pójdę przygotować jakieś kanapki na kolację.- odkleiła się od Harry'ego i urwała szybko dalszą rozmowę.- Zostaniesz chwilkę z Ksawierem, czy idziesz ze mną?
-Zostanę.- wydusił z siebie loczek. Po tym dziewczyna wyszła i udała się do kuchni.
-Dziękuję Ci. -Powiedział tajemniczo mały. Ksawier potrafił mówić trochę po polsku i dobrze po angielsku, ponieważ z ojcem mieszkał w Anglii. Jego matka mieszkała w Polsce, a on i jego ojciec odwiedzali ją bardzo często, na wakacjach.
-Za co?- spytał zaciekawiony Styles.
-Bo ją pocieszyłeś! A ja nie lubię jak Victoria płace. – wytłumaczył chłopiec.
-A ona płakała?
-Tak. Baldzo długo.- odpowiedział.
-Wiesz młody. Tym razem to ja Ci dziękuję! – Harry się zamyślił.
-Nie ma za co.- uśmiechnął się i przytulił do zamyślonego bruneta.

                                                        ***
Około godziny 23.

Wszyscy siedzieli i oglądali w salonie filmy. Louis i Liam rzucali w siebie popcornem, przez co cały salon był ubrudzony.

-Jestem taka zmęczona. To był wyjątkowo długi dzień!- Zaczęła Vic. –Chodźmy już spać.

- Dobra, a właściwie… gdzie mamy spać?- spytał Zayn.

- Pokarzę wam. – odpowiedziała. Wszyscy poszli szybko na górę-gdzie mieściły się wszystkie sypialnie.

-To jest pokój gościnny, tam jest drugi, także gościnny. To pokój moich rodziców, a to mój.- Dziewczyna oprowadzała ich i wyjaśniała wszystko.- W moim pokoju mogą spać 2 osoby, bo jest rozkładana kanapa. – uśmiechnęła się i oparła ręce o biodra.- Pościel zdążyłam już przedtem ubrać świeżą.

-Ja idę się wykąpać i spać. Dobrej….- powiedział Zayn i wszedł do pokoju, aby wziąć swoje rzeczy.

- To ja biorę ten drugi gościnny, bo jest najbliżej kuchni. – Niall uśmiechnął się i ruszył w stronę kuchni.

-Nie będziemy Ci zabierać Twojego pokoju.- stwierdził Harry.

-No to idź do pokoju moich rodziców jak Ci mój nie pasuje!- oboje się co siebie uśmiechnęli.

-Idę po Ksawiera. Przegrałem, więc dotrzymam słowa.- przypomniał.

-Poradzisz sobie? – zakpił z niego Liam.

-Wątpisz we mnie?- Odpowiedział pytaniem na pytanie i poszedł zabrać małego.

-Harry miał rację. Nie będziemy zabierali Ci pokoju!- Lou popatrzył się na Victorię dziwnym wzrokiem, co pewnie było spowodowane zmęczeniem.-Prześpimy się na kanapie, w salonie!

-Albo śpicie w moim pokoju, albo wio do ogrodu! Pod gwiazdami!- dziewczyna zrobiła groźną minę, lecz nie wytrzymała tak długo i po chwili się uśmiechnęła. – Poza tym kanapa jest tylko i wyłącznie moja!

-No okej! Niech Ci będzie.-Powiedział Louis i klepnął Liam'a w rękę.- Idziemy. Dobranoc!

-Kolorowych snów! – odpowiedziała grzecznie dziewczyna i poszła do salonu, żeby rozłożyć sobie narożnik. Posprzątała leżący dookoła popcorn i poszła wziąć prysznic po czym położyła się do snu. Nagle przypomniała sobie, że Ksawier jest jeszcze u Harry'ego. Nałożyła na siebie szybko szlafrok i poszła do sypialni rodziców. Harry leżał i patrzył w sufit, a mały skakał po łóżku.

-Wiedziałam, że sobie nie poradzisz!- powiedziała Victoria, żeby jakoś zacząć rozmowę.

-Nawet nie próbowałem! Bo wiedziałem, że przyjdziesz mi pomóc.

-Haha, bardzo śmieszne.- wybełkotała z sarkazmem.

-Mnie to nie bawi. Mówiłem serio.- tłumaczył.

-Po pierwsze to był sarkazm, a po drugie to… Nieważne. Zabieram małego i idę do siebie, to znaczy do salonu.- podniosła Ksawiera na ręce i już wychodziła, kiedy nagle poczuła, że ktoś łapie ją za nadgarstek. – Co znowu?- była już trochę zdenerwowana.

-Zostań! Przecież to ja miałem go położyć do snu. Przegrałem, więc... Tylko mi pomóż! Kiedy mały zaśnie to będziesz wolna.

Kiedy zobaczył, że Victoria zaczyna się delikatnie uśmiechać, wiedział, że udało mu się ją przekonać. Zabrał dziecko z rąk dziewczyny i położył je na łóżko. Victoria położyła się obok Ksawiera i przytuliła go do siebie lekko się kołysząc. Harry wszystkiemu się przyglądał.

-Zaśpiewaj mi kojesankę! – powiedział mały i mocno zamknął oczy.

-Ale jaką?

-Po polsku. Tę ładną.

-Dobrze maluszku!- zgodziła się i zaczęła śpiewać swoim delikatnym głosem.

„ Ach śpij, bo właśnie
Księżyc ziewa i już zaraz zaśnie
Księżycowi będzie wstyd,
Że on zasnął a nie Ty… „

Harry bardzo się zdziwił, ponieważ dziewczyna śpiewała bardzo ładnie. Zaczął się przysłuchiwać. Słuchał jej bardzo długo, mimo tego, że nic nie rozumiał. W końcu Victoria przestała śpiewać, bo zasnęła. Brunet także odpłynął do krainy Morfeusza.


***




Uff ... 4 rozdział za mną. Już nie proszę, tylko błagam o komentarze :) 

Mam napisane w zeszycie kilka rozdziałów do przodu, ale nie wiem czy je zamieszczać, bo nie wiem czy Wam się podoba to opowiadanie. 

Jeżeli zdecydujecie się zamieścić komentarz to dziękuję, a jeżeli nie to dziękuję, że w ogóle tu wpadacie ^^




Zapraszam ponownie  :)

15 komentarzy:

  1. świetne! mam nadzieję, że Victoria będzie z Harrym ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię 1D, ale blog fajny. Będę wpadać:) http://to-co-kocham-to-czego-nienawidze.blogspot.com/-zapraszam do czytania i komentowania . podoba się ? obserwuj ! :) :) odwdzięczam się! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. błagam wrzuć następne rozdziały to najlepszy blog na jakim byłam i ciesze się że twoja kuzynka poleciła mi ciebie pozdro:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mylisz czasy trochę, ale spoko jest.

    Zapraszam.
    http://lena-wspomnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie jest genialne ! <3
    Już nie mogę się doczekać do następnego ! :D
    Dodaj jak najszybciej . :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie byłam pewna co do tego opowiadania, ale teraz widzę że jest naprawdę świetne :D Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się twoje opowiadanie...pisz dalej
    Zajrzyj do mojego bloga...plisss :)
    http://because-of-you-i-cry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ;* xd

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę uwielbiam Nialla więc ona z nim powinna być!Bo w żadnym opowiadaniu nie ma o nim nic...

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie piszesz! To najlepszy blog na jakim byłam!
    Zapraszam do mnie:
    http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ok ♥♥♥ Świetnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! :)
Pamiętaj ... im więcej komentarzy, tym więcej motywacji do pisania i szybsze dodawanie nowych rozdziałów! :))