wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział 1 „Wszystko ma swój początek…”


Był pierwszy dzień wakacji. Victoria dowiedziała się, że jej rodzice wyjeżdżają do Egiptu, ponieważ tak chcą spędzić kolejną rocznicę swojego ślubu. Vic nie miała nic do gadania, została sama w domu, nie chciała im przeszkadzać. Jej ciocia miała odwiedzać ją co parę dni.


Dziewczyna miała wrażenie, że ciotka jest jej bliższa niż rodzice. Oni często wyjeżdżali za granicę do pracy, a ona musiała radzić sobie sama lub z pomocą cioci i nieznośnej sąsiadki z naprzeciwka, pani Klaudii, która wcale jej nie pomagała, tylko zawsze w najmniej odpowiednim momencie podrzucała jej synka do opieki. Na szczęście mały Ksawier był miłym i lubianym przez Victorię -w przeciwieństwie do jego matki- chłopcem.

                                                       ***
Dwa dni po wyjeździe rodziców, Vic odwiedziła jej ciocia. Dziewczyna bardzo się ucieszyła z tej wizyty. Rozmawiały ze sobą przez całe popołudnie. Rozmawiały dosłownie na każdy możliwy temat. Od chwalenia się nowymi ciuchami, przez temat planów na wakacje, aż po nowego partnera kobiety... Lecz nagle ciocia dostała telefon z pracy i musiała niezwłocznie wracać. Victoria poprosiła, aby Sylwia-tak nazywała się jej ciocia- następnym razem zabrała ze sobą Lenę. Po tym obie pożegnały się.

Zaraz po wyjeździe Sylwii do domu brunetki wpadła pani Klaudia:

-Oj, Victoria, moja Ty kochana, zajęłabyś się małym przez jakieś trzy dni?-  wcale nie czekając na odpowiedź, wniosła torbę z rzeczami Ksawiera do salonu i posadziła dziecko na sofie.- Gdyby coś się działo, to nie dzwoń do mnie tylko do mojego męża. Ja będę wypoczywać w Spa.- zrobiła taką minę jakby zaraz miała się posikać ze szczęścia.

-Dobrze, wiem, przecież nie pierwszy raz zostaję sama z małym.-Victoria odpowiedziała spokojnie, lecz przez zęby.

-Kochana widzę, że Tobie też by się przydało jakieś Spa, albo lepiej fryzjer...- złapała za włosy dziewczyny i skrzywiła usta.-Masz takie strasznie suche włosy. Fuuu! Czy Ty o siebie kompletnie nie dbasz dziewczyno?

-Są suche, ponieważ często pływam w basenie, w którym jest dużo chloru, żeby zapobiegać…- Victoria zastanowiła się przez chwilę i dodała- A zresztą… Pani i tak nie zrozumie.

- To nie ważne. Nawiązując do tego Twojego pływania, to masz mi syna nie utopić! Zrozumiałaś?- Kobieta zrobiła tak poważną minę, że Victoria nie wiedziała co zrobić. Więc bardzo powoli przełknęła ślinę i odpowiedziała:

-Oczywiście. Będę uważać na małego.

                                                       ***

W tym samym czasie u chłopaków z One Direction

Chłopcy w końcu przyjechali na tak długo oczekiwaną wizytę w Polsce. Byli pewni, że ta 'wyprawa' będzie niezapomniana. Cieszyli się tak samo, jak ich fanki... Jechali samochodem śpiewając, śmiejąc się i żartując. Po pewnym czasie poczuli, że samochód podskoczył, co oznaczało, że na coś najechali.

-Ej co do…- zaczął, lecz nie skończył Louis.

-Nie wiem, ale wy też to poczuliście?- palnął Niall połykając dość spory kęs jabłka.

-A czy gdybyśmy tego nie poczuli to byłoby tak cicho?- złośliwie odrzekł Harry.

-Mam świetny pomysł.- powiedział Liam.- Może przestaniemy się zastanawiać co to i wyjdziemy sprawdzić?- uśmiechnął się unosząc jedną brew.

Kiedy wszyscy wyszli, zauważyli, że mają przebitą oponę oraz, że są na zupełnym odludziu. Wokół nich były jedynie pola i pojedyncze drzewa. Nie mieli zasięgu w telefonach, więc tym samym nie mogli zadzwonić po pomoc. Byli bardzo zdenerwowani, ale po chwili zaczęli się śmiać z tej idiotycznej sytuacji. W końcu Liam znów wpadł na pomysł, od którego wszystko się zaczęło.

-A może trzech z nas pójdzie wzdłuż tej drogi. I możliwe, że trafimy gdzieś, gdzie będą jacyś ludzie... A dwóch pozostałych zostanie tu, w razie gdyby nadjechał jakiś samochód.- jego czoło zmarszczyło się pod wpływem ponownie uniesionej brwi.

-Dobra, świetny pomysł. Ja idę, chce mi się jeść, a czuję, że tam jest ktoś kto da mi coś pysznego do jedzenia.- powiedział Niall klepiąc się po brzuchu, na co oczywiście chłopcy przewrócili oczami.

-Ja zostaję, nie chce mi się nigdzie iść.- burknął Harry i złapał Zayn’a za ramię na znak tego, że chłopak też ma zostać.

Więc wyszło na to, że musiał iść Lou, Liam i Niall. Razem wyruszyli w drogę. Byli strasznie zmęczeni. Słońce przypiekało ich rozgrzane ciała... Nie mieli nic do picia, nic do jedzenia. Mieli już dość. 

 Po półgodzinnej drodze doszli do małej miejscowości, w której było maksymalnie dwadzieścia domów i jakiś mały kiosk. Niall od razu pobiegł do kiosku, kupić coś do jedzenia, co wcale nie zdziwiło chłopaków. Lou klepnął Liam'a w ramię wskazując na mały, żółty domek po lewej. Obaj zaczęli żwawym krokiem iść w stronę tego domu.

Kiedy zapukali do drzwi, otworzyła im farbowana blondynka, ze sztuczną opalenizną, widoczną na kilometr.

-Czego?- wrzasnęła i zrobiła takie wielkie oczy jakby jej miały zaraz wypaść z orbit.

- Good Morning, we…- Zaczął Liam po angielsku i nie dokończył, bo farbowana zatrzasnęła mu drzwi przed samym nosem, gdyż nic nie rozumiała. –Super!- podsumował brunet.

Kiedy już postanowili, że czym prędzej muszą zabierać się z tej posesji, z domu wybiegła ładna, wysoka brunetka.

-Heeej! Czekajcie!- krzyknęła swoim lekko zachrypniętym głosem, w języku, który chłopcy już zrozumieli. Louis odwrócił się jako pierwszy i nie potrafił wydusić z siebie ani słowa. Dopiero Liam postanowił przerwać tę niezręczną ciszę.

- Cześć , jestem Liam, a to jest Louis.- wskazał na Lou.

- Tak, wiem kim jesteście i nie mogę w to uwierzyć…- uśmiechnęła się pokazując swój piękny uśmiech. –To chyba sen...- zaśmiała się pod nosem.- Przepraszam was, za nią. Nienawidzę jej, ale muszę ją tolerować i być dla niej miła, bo mi płaci.- jej uśmiech nagle znikł z twarzy.- Mogę wam w czymś pomóc? Czy coś...

-Wiem, że to wszystko jest niedorzeczne i niewiarygodne ale teraz uważnie mnie posłuchaj…-powiedział spokojnie Payne.  Liam opowiedział jej wszystko ze szczegółami i poprosił ją o pomoc. Dziewczyna nie wiedziała jak może im pomóc. W końcu, niecodziennie na jej podwórku pojawiają się takie gwiazdy... Brunetka nie zastanawiając się długo, z bezradności palnęła:

-Przenocować was?

-A to nie będzie dla Ciebie problem?- Spytał Liam.

- No skoro sama zaproponowała, to chyba nie będzie żadnego problemu.-w końcu odezwał się Louis.

-A gdzie reszta chłopaków z One Direction?- spytała nieśmiało dziewczyna- Jesteście tylko wy dwaj, bo nie zrozumiałam...

-Nie, Niall poszedł po coś do jedzenia, a Harry i Zayn zostali przy samochodzie.- odpowiedział Liam.

Po chwili ciszy usłyszeli:

-Kochaaaaanaa!- były to krzyki pani Klaudii. Victoria nawet nie odwracając się zmarszczyła czoło i szeptem spytała:

-Czy ona idzie w naszą stronę?- chłopaki zgodnie kiwnęli głowami.

-To ja już idę do siebie, muszę się spakować.-zaczęła z głową zadartą mocno do góry.-Masz mi się dobrze opiekować Ksawierem. -rozkazała.- I żeby mi się nie zdarzyło, że kogoś zapraszasz gdy w domu jest moje dziecko!

-Dobrze.- skinęła głową Victoria.

-A oni?- wskazała na Louisa i Liam'a uważnie przysłuchujących się całej rozmowie- z której prawie nic nie rozumieli.  -   Znasz ich? Po co przyszli? Mam nadzieję, że ich zaraz wyprosisz!?- rozkazująco powiedziała Klaudia.

-Owszem znam ich. Przejeżdżali tędy i wpadli do mnie na chwilę. Zaraz jadą  z powrotem.- dziewczyna z łatwością okłamała kobietę. Liam pytającym  wzrokiem spojrzał na brunetkę. Victoria pokiwała głową i lekko uśmiechnęła się patrząc kątem oka na chłopaka.

-To właśnie w Tobie lubię! Stanowczość.- rzuciła Klaudia i próbowała szybko wyjść za bramę wjazdową, lecz podjazd był wysypany drobnymi kamyczkami, co uniemożliwiało Klaudii szybkie wyjście w szpilkach. Kobieta co chwilę się potykała. Wyglądało to co najmniej dziwnie i komicznie.

Chłopaki powstrzymywali się od śmiechu do tego stopnia, że byli cali czerwoni na twarzy. Gdy Klaudia zniknęła za rogiem, wszyscy wybuchnęli głośnym śmiechem.



***


Przepraszam za błędy. :/ 
Pierwszy rozdział już za mną. Nie jestem co do niego pewna, no ale cóż… Proszę o komentarze i zapraszam do czytania następnych rozdziałów (do końca tego tygodnia postaram się zamieścić drugi)  ;)

18 komentarzy:

  1. ciekawa historia . !
    czekam na więcej :]]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się spodobało. :D i zapraszam ponownie ^^

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jutro, lub jeszcze dzisiaj postaram się zamieścić następny. :>

      Usuń
  3. Ciekawe, czekam co będzie dalej.
    Zaprasam do mnie.;* Zostawisz jakiś ślad po tobie.?

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne chciałabym umieć pisać tak jak ty. Pozdro <3 I oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie piszesz i opisujesz sytuację ;)
    zapraszam do mnie :
    http://okiem-znudzonej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, ciekawe :)
    Na razie nic nie mogę napisać, bo jeszcze więcej rozdziałów przede mną :D
    Dobrze piszesz, rozbudzasz wyobraźnie, śmiałam się na końcu razem z nimi :)
    Na tyle koniec, bo muszę szybko przeczytać ciąg dalszy ;p

    ____________________
    zapraszam do siebie:
    aleksji.blog.pl <- blog z opowiadaniami fantasy/romantic.
    aleksjia.blog.pl <- blog o waszych problemach.
    Proszę, przeczytaj i zostaw SZCZERĄ odpowiedź. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć no więc podałaś mi linka do swojego bloga przez zapytaj.pl :)
    Przeczytałam 1 rozdział i bardzo zaciekawiła mnie ta historia xDDD
    Niestety więcej nie mogę w tej chwili przeczytać , ponieważ idę na lekcję grania na gitarze :D Ale na pewno przeczytam później <3 <3
    Zasłużyłaś na obserwację :)

    OdpowiedzUsuń
  8. hej, fajny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  9. nie jestem fanką 1D jednak opowiadanie podoba mi się :D jak będę mieć czas przeczytam wszystkie rozdziały :D

    tajemniczapodroz.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Zarabiste robaczku ;* xd

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne, jak popatrzę na obecny rozdział 44, to widać, że kochasz to robić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zaciekawilo mnie ;) zobaczymy co bedzie dalej!

    OdpowiedzUsuń
  13. wiem, że dawno już dodałaś 1 rozdział, ale zaczynam czytać od początku. Masz talent!! :) Przyjemnie się to czyta i czuję, że tobie przyjemniej się to pisze :D
    Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam wszystkie Twoje rozdziały i postanowiłam zrobić to jeszcze raz. Piszesz GENIALNIE
    ***
    Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?

    Zapraszam na bloga: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! Super! Pewnie przeczytam do końca! Jestem uzależniona od blogów o One Direction i nie mogłam znaleźć żadnego, którego nie przeczytałam, aż znalazłam twój! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie piszesz zapraszam na http://meaccidentallove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! :)
Pamiętaj ... im więcej komentarzy, tym więcej motywacji do pisania i szybsze dodawanie nowych rozdziałów! :))