niedziela, 26 maja 2013

Rozdział 19 „Moja Victoria już nie żyje…"


„24 godziny” wyszeptała sama do siebie i usiadła na podłodze ocierając nadal spływające po policzkach łzy. Próbowała się uspokoić, zapanować nad emocjami, lecz nie szło jej to najlepiej. Minęły trzy minuty, które Lena odczuła jako wieczność. Szybko wstała na widok mężczyzny otwierającego celę. Dziewczyna zdziwiła się, myślała, że będzie miała kogoś „do towarzystwa”, myliła się. Funkcjonariusz spojrzał na nią z pogardą, rzucił „Wyłaź stąd!” i czekał aż blondynka wyjdzie. Wychodząc odwróciła się w stronę policjanta „Ale jak to? Przecież… przecież ja miałam tu być do jutra, tak?” była oszołomiona, nie wiedziała dlaczego  może już wyjść. „Podziękuj tym swoim Brytyjczykom…” wyjaśnił mężczyzna i trzasnął kratami zostawiając Lenę samą.

Zaczęła niepewne przemieszczać się po długim, wąskim korytarzu. Kierowała się w stronę wyjścia. „A ja już mu mówiłam, że jeden z nich jest Irlandczykiem…” zaśmiała się pod nosem. Przekroczyła wysoki próg i znalazła się na zewnątrz. Przed budynkiem czekali już na nią Louis i Harry. Reszta wybrała się do sklepu.
-Jak Wy to zrobiliście?- spytała z uśmiechem na twarzy podchodząc bliżej chłopaków.
-Ale co My zrobiliśmy? – zdziwił się Lou.
-No jak to co? To, że tak szybko wyszłam!- wyjaśniła. Louis popatrzył na loczka, a ten uśmiechnął się szeroko.
- A o to… To już nie nas się pytaj.
- To w takim razie komu mam podziękować?
-Nie nam! – powiedział brunet spoglądając w stronę Zayn’a wracającego z zakupów.
„Nigdy w życiu”  prychnęła patrząc na Mulata. Wsiadła szybko do samochodu trzaskając drzwiami. „Idziecie, czy nie?” spytała z grobową miną. Cała paczka wsiadła do pojazdu. Lou przekręcił kluczyki w stacyjce, odpalił auto. Ruszył z miejsca parkingowego i kierował się w stronę domu. W samochodzie była cisza… Cisza, która męczyła wszystkich. Nikt nie chciał się odezwać. Wszyscy myśleli o Victorii. Poprawka… Wszyscy oprócz Leny. Ona zastanawiała się nad tym co Zayn ma wspólnego z jej przedwczesnym wyjściem z celi. Wiedziała, że jeżeli on się do tego przyczynił to będzie musiała mu podziękować. Czyli, będzie musiała się do niego odezwać, wyciągnąć rękę na zgodę.
 Samochód zatrzymał się, byli już pod domem Vic. Wszyscy wysiedli z pojazdu i ruszyli do domu. Blondynka wbiegła do „swojego” pokoju i zamknęła się w nim od środka, Harry zrobił to samo. Lou, Liam i Zayn poszli oglądać telewizję, a Ana poprosiła Niall’a o chwilę rozmowy. Chłopak od razu zgodził się i oboje usiedli na werandzie. Ruda spojrzała na niego i nie potrafiła zacząć rozmowy. Przez chwilę siedzieli w kompletnej ciszy, od czasu do czasu spoglądając na siebie. Nagle Ana wzięła głęboki wdech i zaczęła:
-Bo widzisz…- wypuściła powietrze ze świstem- Ostatnio nie wyjaśniłeś mi…
-Czego Ci nie wyjaśniłem? – blondyn nerwowo wszedł jej w słowo i udawał, że nie wie o co chodzi dziewczynie.
-Tego dlaczego zerwałeś ze mną kontakt?- zadała ponownie pytanie.
- Posłuchaj mnie teraz uważnie… i nie zrozum mnie źle. Ana ja…- złapał jej dłoń w swoje ręce i uśmiechnął się delikatnie. Był już gotowy, aby wyznać jej to co czuł. Sam nie wierzył w to, że chce jej o tym powiedzieć, chciał mieć to już za sobą- Bo ja…- przerwał, ponieważ zobaczył jak Louis i Harry wybiegają z domu za zapłakaną Leną. Odetchnął z ulgą i poszedł szybkim krokiem do całej trójki. Blondynka krzyczała coś po Polsku. Nie potrafiła wydusić z siebie nic co chłopcy by zrozumieli. W ręce kurczowo trzymała telefon. Była roztrzęsiona- Lena? Lena! Uspokój się!- powiedział kładąc rękę na jej ramieniu- Wytłumacz nam wszystko po kolei… Co się stało?- spytał z nadzieją, że dziewczyna opanuje swoje emocje, ale niestety tak się nie stało. Blondyna krzyczała niezrozumiale. Bełkotała pod nosem pojedyncze, niewyraźne słowa. Przed dom wybiegł Zayn i Liam. Mulat podbiegł do dziewczyny i mocno ją przytulił. Miał gdzieś to, czy ona go odepchnie, czy nie. Lenę także w tym momencie nie obchodziło to, że przyrzekła sobie, że już nigdy się nie odezwie do ciemnookiego.  Wtuliła się w Zayn’a  brudząc jego biały T-shirt tuszem do rzęs. On przytulił ją mocniej, poprawił jej rozczochrane włosy i pocałował delikatnie w głowę. Po chwili Lena uspokoiła się, emocje opadły, otrząsnęła się i zaczęła powoli tłumaczyć dlaczego tak się zachowała.
-Ona… Ona nie żyje! Rozumiecie?! Jej już nie ma… Już nie żyje! To koniec…- wydusiła z siebie.
Harry złapał się za głowę. Jego oczy momentalnie się zaszkliły, lecz nie chciał tego pokazywać.
-Ale… Jak to? – spytała Ana z nie dowierzaniem.
-Zadzwonił do mnie policjant. Powiedział, że w lesie niedaleko tej dyskoteki, w której kiedyś byliśmy, znaleźli martwą dziewczynę, wysoką, szczupłą, młodą… Brunetkę. – wyjaśniła- Przecież to jest ona! Na pewno… - znów przytuliła się do Zayn’a. Właśnie tego wtedy potrzebowała, bliskości- I… i ten policjant kazał nam przyjechać jeszcze dzisiaj, żeby zidentyfikować zwłoki…
-To może nie czekajmy tylko jak najszybciej tam pojedźmy! – powiedział Niall.
-Ale to chyba byłoby bez sensu gdybyśmy tam wszyscy pojechali- na reszcie odezwał się zdenerwowany Harry, spojrzał na Lenę i wymusił pokrzepiający uśmiech- Lena, Lou i ja pojedziemy, a wy zostańcie w domu. – rozkazał.
Blondynka odkleiła się od Mulata i skierowała się w stronę samochodu. Wsiadła do niego i czekała na chłopaków, którzy  zacięcie rozmawiali o czymś z Zayn’em. Po chwili przyszli, Lou odpalił silnik i ruszył z podjazdu. Przez całą drogę Lena spoglądała za okno. Słyszała, że Harry i Louis o czymś rozmawiali, ale nie rozumiała już nic. Słyszała jeden wielki bełkot. Co chwilę robiło jej się słabo, miała szum w głowie. Bardzo się bała. Nie chciała, żeby ciało, które zostało znalezione, należało do Victorii, lecz była tego pewna. W jej głowie pojawiła się jedna myśl, która nie potrafiła z niej wypłynąć- „Moja Victoria już nie żyje… dlaczego?”  Ta ciągła niepewność ją wykańczała. Przymknęła na chwilę oczy i oparła głowę o oparcie. Chciała zapomnieć o tym wszystkim. Pragnęła, aby to był tylko sen, okropny koszmar, lecz wiedziała, że tak nie jest. Blondynka poczuła nagle, że samochód się zatrzymał. Odpięła pasy i przetarła rękoma  zaszklone oczy. Wysiadła z auta. „Jesteś gotowa?” usłyszała pytanie, była tak rozkojarzona, nieobecna,  że nie zorientowała się kto je zadał. Szła przed siebie nie zważając na to co ją otaczało. Szybko przeszła przez białe drzwi, została powitana przez niską, rudą kobietę po trzydziestce. „Pani Lena Prógowicz?” spytała na co blondynka pokiwała twierdząco głową. Nie była w stanie nic powiedzieć. „Witam, proszę tędy!” udała się za kobietą w białym fartuchu. Lena została za wielką szybą. Po chwili dołączyli do niej Lou i Harry.
Kobieta weszła do pomieszczenia, w którym na dużym stole leżało ciało przykryte białym płótnem. Lena spojrzała na chłopaków, oni od razu pokiwali głowami i złapali dziewczynę za ręce. Loczek zapukał niepewnie w wielką szybę, po to by trzydziestolatka zdjęła prześcieradło. Iza, tak nazywała się kobieta, podeszła do stołu i powoli zdjęła biały materiał ze zwłok dziewczyny. Kiedy oczom Leny ukazało się martwe ciało, blondynka rozpłakała się i wtuliła w Harry'ego, który szybko zakrył ręką swoje usta.



***




 Wybaczcie mi, bardzo Was przepraszam… Nie podoba mi się ten rozdział, nie potrafiłam odnaleźć w nim swojego stylu, języka. Przepraszam.
Przepraszam za błędy.


Proszę o Wasze szczere opinie w komentarzach. :)
Co my
ślicie o tym rozdziale?

Następny rozdział pojawi się w przyszłym tygodniu, może na początku długiego  weekendu, ale pod warunkiem, że pod tym rozdziałem będzie 25/30 komentarzy. ;) Wybaczcie.

Dziękuję za wszystko, za to, że pytacie, że komentujecie, za to, że czytacie. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Kilka szczerych słów wywołuje u mnie wielki uśmiech :)
Z okazji Dnia Matki; Życzę wszystkiego najlepszego mojej kochanej Mamie :* i wszystkim mamom na tym świecie też...

A takżżyczę 1oo lat mojemu kochanemu braciszkowi, który ma dzisiaj urodziny! :* Kocham Cię !
No to dziękuję za uwagę :) Zapraszam na kolejny  rozdział.

38 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Supeer , czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu musiałaś przerwać w takim momencie?! Mam nadzieję że to nie Victoria.Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też myśle że to nie Vikii
      Pisz bo masz talent :)

      Usuń
  4. Dlaczego tak krótko? Tak nie wolno! Ten rozdział był świetny! Mam nadzieję, że Lena popłakała się z radości ponieważ na stole leżało ciało zupełnie innej dziewczyny. Z niecierpliwością czekam na next :D

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na 21 rozdział
    moja-szalona-wyobraznia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooooooooooooooooooooo nie! Rozumiesz nie! To nie jest Vic! Nie jest prawda?! Ty wgl jesteś wiedźma jak można to przerwać ja się pytam?! (i tak cię kocham)
    Rozdział mnie jakoś tak wzruszył, a ja jak się wzruszam to płacze więc właśnie rycze jak głupie ale nic... Lena pogodziła się z Zaynem! Jest + Ale ja ci wierze że nie mogłaś ją zabić! Hazze bym teraz wyściskała z wszystkich sił! Biedactwo HAahha...
    Jezzu pisz następny bo nie wytrzymam ;*
    Zapraszam u mnie też nowy rozdział
    forever-together-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co napisać więc...:
      Zgadzam się z komentarzem po wyżej.
      Tak wiem, bardzo oryginalne xD ale po prostu brak mi słów. Szybko dawaj nexta

      Usuń
  6. Kupilam bym twoja książke !!!
    Piszszsz...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlaczego Ci się nie podoba ten rozdział? Dla mnie jest wspaniały i tajemniczy tak jak zawsze. Świetnie dobrałaś te wszystkie słowa, szkoda tylko, że...zakończyłaś w najciekawszym momencie. Teraz nie wiem czy Lena płakała ze szczęścia, ze to nie jej przyjaciółka, czy płakała właśnie dlatego, że to ona. Kurde. Pisz szybko kolejny rozdział i opublikuj jak najszybciej! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej myśle że to nie Vic a przynajmiej nie może! Boshe świetny ten rozdział nie mogę się doczekać następnego rozdziału! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny ale Vic musi żyć!

    OdpowiedzUsuń
  10. OMG ! Jest świetny! aż brak słów ! :D
    Uratuj Vic ! Proszee ! ;.;

    http://opoppagangnamstyle.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże... no nie mów, że ją zabiłaś. ;_;
    błagam Cię niech to będzie jakaś inna brunetka! Vic musi żyć, no. ona miała być odnaleziona i szczęśliwa z Harry'm. nie zabijaj jej. ;_;
    czekam na następny. ;_;
    no i dołączam się do życzeń dla Twojego brata. NAJLEPSZEGO. ;)

    one-direction-back-off-camera.blogspot.com
    marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. super rozdział ciekawe czy to będa jej zwłoki mam nadzieję żę nie

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebistyyy ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mogę uwierzyć że to jest Victoria !! :P
    Świetny rozdział .! ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję że to nie Vicki ! :]
    Superr rozdział ! ;3

    OdpowiedzUsuń
  16. Na razie nie przeczytałam rozdziału, ale informuję Cię, że na http://foreverbewithyou-opowiadanieo1d.blogspot.com/ pojawił się rozdział 30 :D

    OdpowiedzUsuń
  17. nominowałam cię do libester awards tu masz informacje http://foreveraloneandwithoutsupport.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. rozdział świetny ale ty to wiesz :** czekam na następny : )
    I ONA MA ŻYĆ ! JUŻ CI TO MÓWIŁAM !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiesz , że zaraz cię uduszę.
    Wiesz.
    Wiesz, że napisałaś za krótki rozdział.
    Wiesz.
    Wiesz, że trzymasz nas w niepewności.
    Wiesz.
    Wiesz, że nie napiszesz tego na początku długiego weekendu.
    Wiesz.

    Więc dlaczego ?! :CCCCCCC

    Rozdział jest boski ! Ale dlaczego tak szybk osię skończył ? :C

    OdpowiedzUsuń
  20. kocham ten stan niecierpliwości obys szybko coś dodała , bo nie wytrzymam. mam nadzieje , ze to nie victoria nie kończ jeszcze tej historii . chce aby to trało i trwało , aż doczeka sie włsciwego końca :)

    OdpowiedzUsuń
  21. OMG! rozdział jest naprawdę boski,
    ale proszę Cię niech to nie będzie ciało Victorii!

    OdpowiedzUsuń
  22. czekam na nastepny super ale skonczylas w takim momencie

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie, to nie może być prawda. Ty jej nie zabiła, no nie?
    Jeśli zaś chodzi o wyznanie Nialla, to... Boże... Ta pewność jest najgorsza, dobrze, że nic nie zrobić, bo to by było trochę dziwne. Niestety, wiem jak wygląda wyznawanie komuś swoich uczuć ;(
    Ale, ok. Rozdział jest po prostu zarąbisty ;P

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny. <3
    Jeej,nie mogę się doczekać ! : D

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny ! To nie Viktoria ! Na pewno nie ! To nie może być ona... Kocham Cię. świetnie psizesz. z niecierpliwością czekam nan astępny <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Boże boski nie mogę sie doczekac nn ~!<3

    OdpowiedzUsuń
  27. WOW świetny rozdział ! ale przecież to nie może być Victoria ! xd
    http://xxmorethanrap.blogspot.com/
    Masz dar do pisania ! *__*

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedy następna część?

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedy dodasz następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajne teksty.Masz talent i dobrze że go rozwijasz.Szybko dodaj następny rozdział!!!! Czekam z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  31. JEJ BOSZKI NAPRAWDĘ MEGA SUPER JEST ROZDZIAŁ!

    OdpowiedzUsuń
  32. Jesteś świetna oby tak dalej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Weny życzę :)
    ***
    Kogo spotkać może dziewczyna na wakacjach? Czy po powrocie do Polski nadal będzie bezpieczna? Widziała go. Był i nagle zniknął. Czy uda jej się prowadzić spokojne życie wiedząc, że ktoś obserwuje? Co jeszcze może stać się w jej własnym domu?

    Zapraszam na bloga: http://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! :)
Pamiętaj ... im więcej komentarzy, tym więcej motywacji do pisania i szybsze dodawanie nowych rozdziałów! :))