-Słuchajcie,
nie możemy tak bezczynnie siedzieć! – zaczęła Lena wstając z krzesła.- A jeśli
jej się coś stanie? – spojrzała na wszystkich po kolei i dodała szeptem.- O ile
już nie będzie za późno…
-Nawet tak nie mów! – Liam wstał i oparł się o blat kuchenny. Lena ponownie rozejrzała się po pomieszczeniu.
-Liam? Pojedziesz gdzieś ze mną? To znaczy… Zawieziesz mnie gdzieś?- poprawiła się. Chłopak kiwnął głową na zgodę. Oboje wyszli z domu i skierowali się w stronę samochodu. Wsiedli do auta, Li odpalił silnik i ruszył z podjazdu. Dziewczyna tłumaczyła mu, w które uliczki ma skręcić i gdzie pojechać. „O! Stój! To tutaj…” rzuciła i kiedy Li zatrzymał pojazd, blondynka wysiadła z auta. „Chcesz iść ze mną?” spytała na co Liam przytaknął i szedł za nią.
Po chwili stali już pod dużymi, brązowymi drzwiami. Lena delikatnie zapukała i niepewnie nacisnęła na klamkę. Razem weszli do środka. Blondynka postanowiła zgłosić zaginięcie swojej najlepszej przyjaciółki na policję.
-Witam! Usiądźcie proszę! – funkcjonariusz wskazał im duże, białe krzesła stojące przed biurkiem. Lena tłumaczyła Liam’owi wszystko to co mężczyzna mówił. – Słucham państwa. Z czym do mnie przychodzicie? – spytał i uśmiechnął się.
-Chciałabym… To znaczy my, chcielibyśmy zgłosić zaginięcie mojej kuzynki, Victorii.-wyjaśniła Lena, była zdenerwowana.
-Od kiedy jej nie ma?
-No od… Wczorajszego wieczora.
-Nawet tak nie mów! – Liam wstał i oparł się o blat kuchenny. Lena ponownie rozejrzała się po pomieszczeniu.
-Liam? Pojedziesz gdzieś ze mną? To znaczy… Zawieziesz mnie gdzieś?- poprawiła się. Chłopak kiwnął głową na zgodę. Oboje wyszli z domu i skierowali się w stronę samochodu. Wsiedli do auta, Li odpalił silnik i ruszył z podjazdu. Dziewczyna tłumaczyła mu, w które uliczki ma skręcić i gdzie pojechać. „O! Stój! To tutaj…” rzuciła i kiedy Li zatrzymał pojazd, blondynka wysiadła z auta. „Chcesz iść ze mną?” spytała na co Liam przytaknął i szedł za nią.
Po chwili stali już pod dużymi, brązowymi drzwiami. Lena delikatnie zapukała i niepewnie nacisnęła na klamkę. Razem weszli do środka. Blondynka postanowiła zgłosić zaginięcie swojej najlepszej przyjaciółki na policję.
-Witam! Usiądźcie proszę! – funkcjonariusz wskazał im duże, białe krzesła stojące przed biurkiem. Lena tłumaczyła Liam’owi wszystko to co mężczyzna mówił. – Słucham państwa. Z czym do mnie przychodzicie? – spytał i uśmiechnął się.
-Chciałabym… To znaczy my, chcielibyśmy zgłosić zaginięcie mojej kuzynki, Victorii.-wyjaśniła Lena, była zdenerwowana.
-Od kiedy jej nie ma?
-No od… Wczorajszego wieczora.
-To przykro
mi bardzo, ale nie minęło jeszcze czterdzieści osiem godzin, więc nie możemy
nic z tym zrobić. Ewentualnie mogę spisać jej dane…
-Co?
Przecież to są chyba jakieś żarty! Myślałam, że tylko w filmach tak jest! Pan
jest chyba nie poważny, przecież ona ZAGINĘŁA!!! –Lena nie wytrzymała, wstała z
miejsca i zaczęła krzyczeć.
-Chcesz
mandat za obrazę policjanta?- funkcjonariusz mówił tak bardzo spokojnym tonem
jakby nagłe zniknięcie młodej dziewczyny było dla niego normalne.
-Przecież
pan ma obowiązek jej szukać! To jest pana praca!
-Dobrze…-
mężczyzna wziął głęboki oddech i kazał Lenie usiąść, blondynka wykonała jego
polecenie- Proszę powiedzieć mi jej dane i zaczniemy poszukiwania.
Okej...- dziewczyna
zgodziła się i zaczęła sobie przypominać wszystko po kolei.- Nazywa się Victoria
Nowińska. Urodziła się … -Lena dyktowała mundurowemu wszystko to co pamiętała.
Kiedy skończyła, policjant poprosił, aby następnego dnia przyjechała z
przyjaciółmi złożyć szczegółowe zeznania. Lena wydusiła uśmiech i szybko wyszła
z budynku- Słyszałeś? Słyszałeś to? – zwróciła się do Liam’a- „Ale nie minęło
jeszcze czterdzieści osiem godzin, więc nie możemy nic z tym zrobić…”
–naśladowała charakterystyczny, niski głos policjanta.- Za te czterdzieści osiem
godzin to ona może już nie żyć! – wykrzyczała ze łzami w oczach odwracając się
w stronę budynku.- To się nazywa policja właśnie!
-Uspokój
się! Wiesz… Gdyby nie ta cała sytuacja i to, że jesteś dziewczyną… Teraz
dałbym Ci placka, w twarz! Tak na opamiętanie, ale… -zobaczył na twarzy Leny
delikatny uśmiech-… ale co gorsza jesteś… No wiesz, jesteś dziewczyną Zayn'a i
gdybym to zrobił to pewnie-zaśmiał się- Też bym dostał…
-Nie
dostałbyś!- przerwała mu.
-Jak to? –
zdziwił się.
-Nie
jesteśmy już razem.
-Dlaczego?
Od kiedy?
-Od wczoraj.
Zayn stwierdził, że jestem „zwykłą
zdzirą” – zaakcentowała ostatnie dwa słowa i wsiadła do samochodu.
-Nie wierzę…
Bez powodu, by Cię tak nie nazwał, Zayn taki nie jest!
-Bo miał
powód, ale nic mi nie dał wytłumaczyć. A z resztą… Nie mam ochoty o tym teraz
rozmawiać, to dosyć dziwny temat…
-Rozumiem-
uśmiechnął się i zaczął kierować pojazdem.
Minęło
kilkanaście minut, a Liam i Lena byli już w domu. Wchodząc zastali chłopaków
siedzących w salonie i dumających nad skrawkiem papieru. Blondynka podeszła do
grupki przyjaciół, usiadła na oparciu od kanapy i spytała „Co tam macie?”.
Harry podał jej kartkę i poprosił, aby przetłumaczyła im widniejący tam napis.
Napisane były tam ręcznie, następujące słowa:
„Chciałam trochę odpocząć,
Nie szukajcie mnie.
Wszystko jest okey.
Wasza Vicky. xx"
Nie szukajcie mnie.
Wszystko jest okey.
Wasza Vicky. xx"
Lena
początkowo nie wiedziała jak ma zareagować. Była zszokowana, a zarazem
przestraszona. Postanowiła, że pierwszą rzeczą jaką powinna zrobić to
przetłumaczyć to dla chłopaków, więc tak zrobiła. Od razu w pomieszczeniu
zrobił się szum. Każdy miał swoją wersję wydarzeń, swoje przeczucia. Wszyscy
mieli coś do powiedzenia… Wszyscy oprócz Harry'ego. Dopiero po chwili, kiedy z
pokoju zapadła cisza chłopak odezwał się.
-To jest jej
pismo? – zadał pytanie kierując je do Leny.
-Niby tak,
ale… -Lena ponownie spojrzała na kartkę powoli analizując każde słowo.
-Ale co?
-Ale nie jej
styl! – zamyśliła się.
-Możesz
trochę jaśniej? –poprosiła Ana.
-Popatrzcie
na to…- wskazała na kartkę- Po pierwsze Victoria nigdy nie stawia kropek nad
„i”… Tak wiem, że to głupie, ale nigdy tego nie robiła. Po drugie jeszcze nigdy
nie widziałam, żeby napisała „okey”! Zawsze pisała zwykłe „ok.”- wszyscy
zdziwili się, lecz po chwili zrozumieli, że to jeszcze nie koniec wyjaśnień- Ale
to nie wszystko!- kontynuowała- Po trzecie Victoria nigdy, przenigdy nie pisała
„xx” tylko na końcu dawała uśmiechniętą buźkę! – znów popatrzyła na skrawek
papieru w kratkę- A po czwarte, czyli najważniejsze to ona nienawidzi kiedy
mówi się do niej „Vicky”, a co dopiero sama, by tak nie napisała! – Lena oddała
Harry’emu kartę, spojrzała na loczka i wstała z miejsca- Tego na pewno nie
pisała Victoria!
***
W tym samym
czasie- w lesie
Mężczyzna w
czerni wszedł do szopy robiąc nie mały hałas. W ręku trzymał duże metalowe
wiadro. „Jak się czujesz kochanie?” krzyknął na cały głos, przybliżył się do
dziewczyny, szybko oblał ją zimną wodą i z całych sił zaczął klepać ją po
policzkach. Victoria ocknęła się „Auć…” zajęczała i złapała się za brzuch.
Kiedy zobaczyła, że mężczyzna odkłada wiadro i idzie w jej stronę wykrzyczała
„Nawet tu nie podchodź! Odsuń się ode mnie!”
-Skąd w
Tobie taka nienawiść kochanie?!- spytał chodząc wokół niej.
-We mnie? Ty
się pytasz skąd we mnie jest nienawiść?- zadała retoryczne pytanie- Przecież to
Ty mnie porwałeś i zamknąłeś w jakiejś obskurnej szopie! I to we mnie jest
nienawiść?!-krzyczała.
-Ale ja do
Ciebie spokojnie mówię kochanie! –zbliżył się do Victorii.
-Człowieku,
czy Ty kiedyś powiedziałeś do mnie zdanie bez słowa „kochanie”?- Vic była
wściekła, miała już tego dosyć, chciała się wydostać, ale nie mogła…
-Grzeczniej
proszę!- zrobił groźną minę i po chwili dodał z szyderczym uśmiechem-Oj
kochanie…
-Czego Ty
ode mnie chcesz? Znamy się? Zrobiłam Ci coś kiedyś i teraz się za to mścisz?
-Może
wkrótce się dowiesz… Ale na razie nie- złapał ją za ręce- Masz takie ładne
nadgarstki, takie ładne, że aż szkoda, że nic na nich nie ma… Może zrobić Ci
taki sam tatuaż jaki masz na prawej piersi?
-Coo? Yyy…
ja nie mam tatuażu, a zwłaszcza na pie…
-Poprawka
kochanie… Nie MIAŁAŚ, bo już masz!- znów się uśmiechnął.
-Co? Jak? Ty
idioto! Co Ty sobie myślisz? –wyrwała się z uścisku mężczyzny i szybkim ruchem
odsłoniła bluzkę. Rzeczywiście na wysokości wpięcia szelki od stanika miała
wypisane:
„Wieczna miłość Kochanie! ♥”
„Wieczna miłość Kochanie! ♥”
-Co? Jaka
miłość? Ty masz nie poukładane w głowie! Dlaczego to zrobiłeś?
-Ach…
Kochanie zacznijmy od tego, że nie pozwoliłem Ci do siebie mówić na „Ty”!-
Victoria zgromiła go spojrzeniem- A zrobiłem to żebyś o mnie nigdy nie
zapomniała!
-Nie
zapomniała…- Vic ożywiła się słysząc te słowa- Czy to znaczy, że masz zamiar
mnie wypuścić?- spytała z nadzieją w głosie. Na co mężczyzna wyśmiał ją i
zostawił samą w małym, drewnianym domku.
***
Na wstępie przepraszam Was za tak wieeeelkie opóźnienie! Mam nadzieję, że rozdział spełnił Wasze oczekiwania chociaż w minimalnej części :)
Komentujcie ;)
Dzisiaj nie będę dużo mówiła(pisała) … jeszcze raz przepraszam i obiecuję, że to się nie powtórzy, mam pewne... problemy, sprawy prywatne... zrozumcie, że nie zawsze rozdziały będą pojawiały się na czas, czasami są jakieś nagłe przypadki i po prostu nie mam jak dodać nowego rozdziału. Dziękuję za wyrozumiałość, za tak wiele wejść, komentarzy i obserwatorów!
Zapraszam na kolejny rozdział! Pojawi się za około tydzień ;)
rozdział jest cudowny i wiesz to :) i wiesz, że ja zawsze Cię zrozumie :*
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie napisany rozdział!
OdpowiedzUsuńCzytając twoje rozdziały moja wyobraźnia zaczyna działać! wszystko sobie wyobrażam dokładnie jak w tekście.
mam nadzieję, że z Viktorią wszystko będzie dobrze i Lena wróci do Zayn'a :3
http://friendshipbetweenmens.blogspot.com/ zapraszam! u mnie pojawił się też nowy ;)
SWIETNEEEEEEEEEE! JAK ZAWSZE ALE BOSKIEEE :**** http://onedirectionsweetstory.blog.pl/
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Kiedy to czytam, to na serio przeżywam wszystko, co się dzieje w notce
OdpowiedzUsuńwww.albuspotteri.blog.pl
świetny rozdział. <3
OdpowiedzUsuńdobrze, że Lena zna Vic i od razu zorientowała się, że to nie ona pisała. mam nadzieję, że coś zrobią i ją wreszcie znajdę. no i że wyjaśnisz nam w końcu, kim jest ten koleś. Jestem strasznie ciekawa. no i oczywiście dlaczego ją porwał. xd Boże, ile pytań. hahah.
czekam na kolejny. xx
one-direction-back-off-camera.blogspot.com
marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com
Śiwtny . <3
OdpowiedzUsuń** Świetny . <3
OdpowiedzUsuń:D
Moim zdaniem to jest ojciec tego malego chlopca i to ten chlopiec.uratuje Vic
OdpowiedzUsuńvbhfdjvh jbfuygvhndb guf hugvb !!!!!!! Patrz do jakiego stanu mnei doprowadziłaś. hahaha. Zajebisty rozdział "kochanie"... xD Nie no zajebbiście to napisałaś. Błągam niechh Vic się już znajdzie :D
OdpowiedzUsuńŚwietny! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńJEny świetny rozdział!!! Świetnie piszesz !!! O MATKO !!!! zajebisty!!!!
OdpowiedzUsuńej ale niech Vic się odnajdzie prosze :)
ŚWIETNIE! nie mogę się doczekać nn :D
OdpowiedzUsuńZajebisty .! <33
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału ! ;**
bardzo fajne nie mogowe się doczekać kto to będzie a może ten policjant no nie ważne czekam z niecierpliwością
OdpowiedzUsuńSuper super super z co nowym rozdziałem zaskakujesz mnie coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńczekam na nexta
http://opoppagangnamstyle.blogspot.com/ zapraszam do mnie :D
Świetnie piszesz "kochanie" xD Genialny rozdział! Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy,a Zayn pogodzi się z Leną(chyba tak ma na imię xD)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na next :P
Świetny rodział.Czekam na następny
OdpowiedzUsuńCiekawy blog. Może tematyka opowiadań nie za bardzo przypadła mi do gustu, ale ciekawie piszesz. Chętnie się go czyta nie tak jak niektóre inne blogi z opowiadaniami, które tylko zanudzają.
OdpowiedzUsuńNa zapytaj napisałaś, że komentarz za komentarz więc zapraszam do mnie:
http://ja-zaza.blogspot.com/
Bardzo ,ale to bardzo wciągająca opowieść ,a akcja z tym psychopatą i tatuażem najlepsza chodź nie dla Victorii ;)....A ta Agnieszka Michalak na serio z tym zniknięciem aplikacji obserwatorzy ?
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas zalukaj pierwsza notka już w tą niedzielę ;) http://i-am-mycha.blogspot.com/
super <33 czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńmodlina.blogspot.com
wciągneło mnie twoje opowiadanie ;D
OdpowiedzUsuńrozdział boskii <3
http://kazda-sekunda-przybliza.blogspot.com/
nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3
OdpowiedzUsuńCoo?! Oczekiwania?! Ja nie mam żadnych oczekiwań! Bo nie ważne co napiszesz to, to i tak będzie wspaniałe <333
OdpowiedzUsuńMoja pisarka ;* <3 <3
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja z tym porwaniem!
OdpowiedzUsuńhttp://opowiesco1diwieleinnych.blogspot.com/